To miało być niesamowite przeżycie: pierwsza podróż samolotem i pierwszy w ogóle wyjazd poza granice kraju. Miał spędzić kilka miesięcy u swojej córki mieszkającej na Islandii. Wszystko poszło nie tak. Mężczyzna po tygodniu zmarł, a jego rodzina prosi o pomoc w zbiórce na kremację, transport do Polski i pogrzeb.
Tata pani Magdaleny był niepełnosprawny, jeździł na wózku inwalidzkim i miał padaczkę, ale zachowywał ogromną radość życia i poczucie humoru. Długo namawiano go na podróż – pierwszą i, jak się później okazało, ostatnią w życiu. Nie wiadomo co się stało: mężczyzna zmarł we śnie. Sekcja zwłok została wykonana, ale jej wyniki będą dostępne dopiero za 4 tygodnie.
Wysokie koszty
Rodzina potrzebuje środków na lot do Polski, ponieważ chce towarzyszyć bliskiemu w jego ostatniej podróży. Do kosztów doliczyć należy pieniądze na kremację, która na Islandii jest bardzo droga, oraz opłaty za wwiezienie prochów do Polski. Potrzebnych jest 20 tysięcy złotych, ale krewni połowę tych środków już mają.